|
Jakie było najważniejsze wydarzenie w mojej posłudze jako ewangelizatora? Na pewno, jednym z najpiękniejszych było powtórzenie się tego co stało się w Cezarei 2000 lat temu w domu rzymianina Korneliusza (zobacz Dz 10,44-47). Oto ten fragment:
„Kiedy Piotr jeszcze mówił o tym, Duch Święty zstąpił na wszystkich, którzy słuchali nauki. I zdumieli się wierni pochodzenia żydowskiego, którzy przybyli z Piotrem, że dar Ducha Świętego wylany został także na pogan. „Słyszeli bowiem, że mówią językami i wielbią Boga. Wtedy odezwał się Piotr: «Któż może odmówić chrztu tym, którzy otrzymali Ducha Świętego tak samo jak my?» I rozkazał ochrzcić ich w imię Jezusa Chrystusa” (Dz 10,44-47)
On i cały jego dom to osoby nieochrzczone, poganie lub wyznawcy innych religii. Duch Święty zstępuje na nich gdy słyszą Dobra Nowinę. Przedziwna sytuacja, nie dlatego że Duch zstąpił na pogan, lecz że to uczynił zanim odbył sie chrzest. W sakramencie chrztu Duch Święty zstępuje w momencie „zanurzenia” ,czyli polania głowy dziecka lub katechumena. Oczywiście chrzest to nie tylko zstąpienie Ducha Świętego, ale również oczyszczenie z grzechów w tym z grzechu pierworodnego i wszczepienie w Ciało Chrystusa tj. Kościół. Dlatego św. Piotr polecił ochrzcić Korneliusza i słuchających Dobrej Nowiny w imię Chrystusa.
Wcześniej, przed tym wydarzeniem otrzymywałem na modlitwie słowa, jak mniemam, od Ducha Świętego, że w czasie ewangelizacji spotkam właśnie takiego nieochrzczonego poganina i że mam się nad nim pomodlić o zstąpienie Ducha Świętego, a następnie polecić mu, aby gdy wróci do swego domu postarał sie o chrzest w Kościele Katolickim.
Rzeczywiście stało się to co zobaczyłem wcześniej na modlitwie. Spotkaliśmy 30-letniego Chińczyka, który przyjechał do Polski w sprawach biznesowych. Gdy podeszliśmy do niego z Anetą okazało się, że jest poganinem. Powiedział ; „I am not Christian” (nie jestem chrześcijaninem). Zaczęliśmy mu głosić kerygmę w języku angielskim cytując z angielskiej wersji katolickiej Biblii. Żiżi (pisownia imienia ze słuchu) był bardzo zainteresowany osobą Jezusa. Chwytał każde nasze słowo lub gest jakby były to drogocenne perły. Nie odrywał wzroku od naszych warg, wpatrywał się w cytowane fragmenty Pisma Świętego. Powiedzieliśmy mu o miłości Bożej, o grzechu, o Jezusie i Jego czynach i łasce życia wiecznego które Bóg ma dla Żiżi.
Wreszcie powiedzieliśmy mu słowo z Mk 16,16. Wcześniej postanowiłem sobie, że właśnie ten fragment zastosuję gdy spotkam kogoś nieochrzczonego. Powiedzieliśmy więc „Kto uwierzy w Jezusa Chrystusa i przyjmie chrzest będzie zbawiony”. Zobaczyliśmy wiarę w jego oczach. Ona rosła od początku naszego głoszenia, ale teraz wyglądało na to, że Chińczyk pragnie łaski wiary ponad wszystko na świecie.
Dlatego zaproponowałem mu uznanie Jezusa za swego jedynego Pana i Zbawiciela oraz oddanie Mu swego życia. Spytałem się więc czy ma w swym sercu ufną wiarę Jezusa, Powiedział „Yes”. Spytałem czy chce wyznać to ustami i oddać się Mu całkowicie. Powiedział z powagą „Yes, I do”. Gdy dokonał aktu powierzenia się Jezusowi, stał się radosny. I wtedy zaproponowałem mu to co polecił mi Bóg: „Skoro uwierzyłeś i oddałeś się Jezusowi, czy chcesz przyjąć teraz Boga do swego wnętrza” w formie modlitwy o przyjęcie Ducha Świętego i Jego darów do swego serca”. W trakcie modlitwy dokonał się cud przemiany serca („i dam wam serce nowe”) i przyjście Ducha Świętego („i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza” – Ez 36,26). Po modlitwie Żiżi powiedział: „I feel warm in my heart” (czuję ciepło w mym sercu). Cały napełniony był szczęściem, radością, jakby światłem niebiańskim. Nade wszystko wypełniony był Duchem Świętym. Przed pożegnaniem prosiłem go aby potwierdził to co się przed chwilą wydarzyło i gdy wróci do Chin poprosił o chrzest w Kościele Katolickim. Żiżi odszedł z „radością swoja drogą” (zob. Dz 8,39).
Zawsze marzyłem o ewangelizacji Chin, szczególnie od czasu gdy Woda Żywa zaangażowana była w finansowanie Biblii z przeznaczeniem dla Chin. To już drugi przedstawiciel tego narodu którego ewangelizowałem nie wyjeżdżając z Polski. Zostało już tylko, bagatela, 1,5 miliarda Chińczyków do zewangelizowania. Bóg spełnia nasze prośby, które zgodne są z Jego wolą (zob. 1 J 5,14), zwłaszcza wtedy, gdy wytrwale dążymy aby ją wypełnić. Chwała Panu!
Zbigniew Ignacy Kowalski
|
|
|
Logowanie |
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|