|
Ewangelizacja Lednicy 1 czerwca 2019 |
Ewangelizacja Lednicy 1 czerwca 2019
Lednica to miejsce gdzie bije serce polskiego chrześcijaństwa. To miejsce niezwykłe, na którym Polska i świat cały otrzymuje morze łask Bożych, gdzie umacniamy naszą wiarę i odnawiamy nasze zrodzenie "Z wody i Ducha" (J 3,5).
Lednica to również miejsce bliskie memu sercu, gdzie Duch Święty w sposób szczególny i ewidentny prowadzi mnie drogami ewangelizacji, udzielając mi obficie swych niezmierzonych łask, abym zanosił je wszystkim napotkanym ludziom. Tak, więc Duch Święty nie tylko udziela nam swych łask, ale także czyni nas przekazicielami łask, gdy głosimy Boże Słowo. Pismo Święte mówi:Strumienie Wody Żywej popłyną z jego wnętrza" (J 7,38). W innym miejscu Pismo mówi o otrzymywaniu i przekazywaniu Prawdy Bożej: "Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy" (J 16,13).
Pierwszą Bożą prawdę otrzymałem od pewnej osoby, zaraz po wyjściu z pociągu w Lednogórze (9 kilometrów od Pól Lednickich). Osoba ta z własnej inicjatywy podeszła do mnie i rozpoczęła rozmowę, a potem w trakcie naszej 9 kilometrowej drogi z Ledniogóry do Pól Lednickich poprosiła mnie o świadectwo. Świadectwo przekształciło się w ewangelizację. Wiedziałem, że Duch Święty przyprowadził tą osobę, ponieważ osoba ta, w sposób nieoczekiwany dla mnie, potwierdziła Boże plany wobec mnie odnośnie pójścia dalej w szerzeniu Dobrej Nowiny - pójścia na cały świat. Gdybym nie pojechał do Lednicy ta osoba nie powiedziała by mi o planach jakie ma wobec mnie Bóg i nie otrzymałbym tego znaku posłania - błogosławieństwa do dalszego działania.
Gdy przyszedłem na Pole i trafiłem do namiotu ewangelizatorów. Przed namiotem czekał na mnie młody 18-letni chłopak, którego ewangelizowałem rok temu. Nie miał do mnie przez ten rok kontaktu, ale bardzo chciał się znowu ze mną spotkać. Rok temu też pierwszy zaczął rozmowę, a rozmowa ta była bardzo owocna. Usłyszał ode mnie jeszcze raz kerygmę, ale również światło, które Duch Święty chciał przeze mnie przekazać temu młodemu mężczyźnie. Okazało się, że Duch Święty pragnął przekazać mi przez tego człowieka, jak owocne jest moje posługiwanie - służba miłości Boga i bliźniego przez przekaz kerygmy. Bóg zaplanował mój wyjazd na ewangelizacje Lednicy, aby ten młody chłopak odkrył swoje powołanie przez moje głoszenie, a ja przez jego świadectwo wiary.
Gdy w gronie ewangelizatorów jadłem obiad podeszło do mnie dwóch ewangelizatorów, aby mi towarzyszyć. Jeden z nich nie został dopuszczony do ewangelizacji, że względu na pewne wątpliwości w wierze, które miał ten 30-letni mężczyzna. Pomyślałem wtedy sobie o św. Pawle, którego po udanej ewangelizacji, zazdrośni jego przeciwnicy wywlekli z Listry i ukamienowali. On jednak wstał i zamiast uciekać wrócił do miasta z powrotem! A św. Łukasz pisze, że św. Paweł szedł dalej "Umacniając dusze uczniów, zachęcając do wytrwania w wierze, bo przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego" (Dz 14,22). Ewangelizacja umacnia w wierze tych, którzy ta wiarę mają, koryguje błędne myślenie, rozprasza wątpliwości. Mówiąc mu kerygmę przekazałem jednocześnie wszelkie podstawy wiary katolickiej. Nie uczyniłem to na zasadzie klasycznego przekazu doktryny, ale przez cytaty z Pisma Świętego i osobiste świadectwo. Ten młody człowiek otrzymał zdrowy pokarm duchowy, dzięki któremu jego wiara doznała potwierdzenia przez zrozumienie prawd Bożych i przyjęcie ich do swego serca. Przekaz wiary potwierdzony Słowem Bożym i świadectwem oczyścił go z wszelkich błędów i utwierdził w wierze katolickiej otwierając na bliską relację miłości i przyjaźni z Jezusem. Albowiem jak mówi Pismo: "Uwierzyłem, dlatego przemówiłem" (2 Kor 4,13). Czy ten młody człowiek stanie się dobrym uczniem Jezusa, tego nie wiem. Uczyniłem to co miałem uczynić. Myślę, że Duch Święty zaplanował, abym się z nim spotkał i dowiedział się, że Pan czyni mnie swoim narzędziem nie tylko do pozyskiwania nowych uczniów ale do umacniania w wierze i miłości.
W drodze powrotnej towarzyszyła mi Aleksandra (na zdjęciu w środku), która już po raz drugi wystąpiła w roli ewangelizatorki na polach Lednickich. Ewangelizacji nauczyła się z książki pt. "Kerygma - podręcznik ewangelizatora". Jej relacje z pierwszej ewangelizacji można przeczytać: http://www.wodazywa.pl/news.php?readmore=153, a świadectwo sprzed 3 lat, gdy ją ewangelizowaliśmy pod adresem: http://www.wodazywa.pl/news.php?readmore=134
Ola jest dla mnie znakiem mojego apostolskiego powołania, mimo przeszkód i prześladowań.
Te trzy osoby zostały wysłane do mnie. Oni sami do mnie przyszli, co jest czymś wyjątkowym na ewangelizacji. Nie musiałem ich zaczepiać. Jezus chciał, abym odkrył Jego Boży plan miłości wobec mnie. Zanim wybrałem się do Lednicy zastanawiałem się, czy jechać na tegoroczną ewangelizację. Martwiłem się, że nikt nie podpisał mi karty uczestnictwa. JEZUS MI JĄ PODPISAŁ OSOBIŚCIE! W ten sposób zostałem przez Niego pobłogosławiony na to dzieło, bowiem jak sam powiedział: "Błogosławieni jesteście, gdy [ludzie] wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami" (Mt 5,11-12). Prawie każdy święty i apostoł musiał, tak jak Jezus "Wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie" (Mt 16,21), to dlaczego idąc za Jezusem miałbym być tego pozbawiony? Biada jednak tym co to czynią, bowiem sami na siebie sprowadzają gniew Boży.
Niech w moim życiu spełni się Twój plan Panie. Niech spełni się Twoja wola Panie w moim życiu. Daj mi proszę Twą łaskę, abym tą wolę w całości wypełnił. Dzięki, Ci Boże, że wysłałeś mnie na tą ewangelizację. Chwała Tobie Panie!
|
|
|
Logowanie |
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|